W momencie pisania tych słów gra BROK the InvestiGator może się pochwalić 100% pozytywnych ocen graczy na Steam, choć zadebiutowała niedawno, bo 26 sierpnia tego roku. Udana przygodówka point’n’click od niezależnego twórcy gier indie – COWCAT Games – nie zebrała równie dobrych recenzji u kuratorów Steam. Autor gry wie, jaki jest tego powód, i opisał całą historię na Twitterze.

Przed premierą gry twórca otrzymał masę emaili od kuratorów z prośbami otrzymania klucza Steam. Podejrzewając, że większość z nich to mogą być oszuści, chcący sprzedać te klucze na różnych stronach, wymyślił ciekawe rozwiązanie. Autor BROK the InvestiGator – w celu odróżnienia scamerów od uczciwych recenzentów – postanowił wysłać wszystkim klucze do prologu gry, a nie do pełnej wersji. Pomyślał on, że niemożliwe jest rozróżnienie tych dwóch wydań przed aktywowaniem klucza na Steam, więc prawdziwi kuratorzy wróciliby do niego z zapytaniem o tę pomyłkę, a oszuści wystawiliby zły klucz na sprzedaż bez wcześniejszego zweryfikowania go.

Plan autora się sprawdził, lecz poskutkowało to masą negatywnych recenzji od nieuczciwych kuratorów, którzy prawdopodobnie zostali zaatakowani przez wkurzonych klientów stron pośrednich. Wśród wielu z tych recenzentów BROK the InvestiGator to jedyna odradzana gra i COWCAT Games podejrzewa nawet, że za falą tych negatywnych recenzji stoi jedna osoba.

Autor gry zachęca do zgłaszania fałszywych kuratorów i uważa, że to niedopuszczalne ze strony Steama, aby pozwalać tym recenzentom na kontynuowanie takiej działalności, która polega na nękaniu i szantażowaniu niezależnych twórców w celu uzyskania klucza. Odradza on również nabywanie kluczy do gier ze stron pośrednich – tłumaczy, że pochodzą z kradzieży, na której zarabiają oszuści, a nie twórcy gry.

Źródło:
Sebastian Grys - GRY-OnLine